Na treningu
Wojtek nie przykładał się zbytnio do wykonywanych ćwiczeń. Ba, nawet wziął na
trening telefon co jest wręcz zakazane, a tylko po to
by móc pisać smsy ze swoją nową dziewczyną. Nie raz ona próbowała
przerwać rozmowę z uwagi na jego
trening, na co on odpowiadał, że jego to i tak nie obchodzi, bo Smuda raczej
nie zamierza go wpuścić na mecz z Czechami. Dziewczyna w tym momencie się
poddawała i dalej z nim pisała. Nie mogła się skupić na pracy, którą dał jej
przełożony, gdyż co chwila wybuchała śmiechem na cały swój pokój w którym
pracowała.
Po
skończeniu pracy, dziewczyna wyszła przed budynek z kilkoma teczkami,
uśmiechnięta jak nigdy dotąd i udała się na przystanek autobusowy. Wyjęła
telefon i zobaczyła która jest godzina. Stała tyłem kiedy w przystanek wjechał
rozpędzony samochód. Lenie wypadły teczki i telefon. Leżała kilka metrów od
roztrzaskanego przystanku. Była nie przytomna. Jakiś przechodzień podszedł do
niej, sprawdził czy oddycha. Zadzwonił po pogotowie
- Chciałbym
prosić o kartkę. Wypadek na Piwnej, samochód wjechał w przystanek i potrącił
młoda kobietę… Puls ledwo wyczuwalny… - rozłączył się i czekał aż ambulans
podjedzie.
Wszyscy
ludzie patrzyli się z niedowierzaniem. Kierowca samochodu osobowego zbiegł z
miejsca wypadku.
Po niespełna
pięciu minutach, dziewczyna leżała już w
karetce podłączona do wszystkich aparatur sprawdzających ciśnienie, puls i tak
dalej. Policjanci spisywali zeznania przechodniów. Jeden zeznał, że sprawczynią była brunetka, młoda… Nic więcej. Potrącona dziewczyna po dziesięciu minutach była już na pogotowiu, gdzie lekarz oglądał każde doznane przez nią
obrażenie, nawet te które były na twarzy… Była lekko porozcinana od szkła,
które pękło jak samochód wjechał w przystanek. Decyzja była tylko jedna :
operacja.
*
- Cholera,
nie odpisuje, nie mogę się do niej dodzwonić … Coś się stało…- Wojtek chodził
poddenerwowany po pokoju przyjaciela.
- Spokojnie,
może ma jakieś spotkanie i wyłączyła
telefon? – Lewy próbował uspokoić bramkarza.
- Ale od
sześciu godzin?! – wrzasnął Szczęsny po raz kolejny wybierając numer
dziewczyny.
Usiadł na
łóżku i twarz schował w dłoniach. Po chwili jego telefon zawibrował i włączył
się dzwonek.
- Nieznany –
mruknął i odebrał.
- Witam, tu aspirant Paweł Szenger, zna pan Lenę Gutenberg? –
spytał głos po drugiej stronie
- Tak, jestem jej chłopakiem – odpowiedział
Wojtek.
- Pani Lena miała wypadek… Z panem
kontaktowała się po raz ostatni…
- Matko, co się jej stało? – spytał łamanym
głosem bramkarz
- Samochód wjechał w przystanek, na którym
właśnie przebywała. Jest teraz w szpitalu na Mazurskiej
- Dziękuję bardzo – powiedział smutno i
rozłączył się.
Robert
spojrzał na niego pytająco.
- Miała
wypadek, jadę do szpitala – powiedział bramkarz i szybko zerwał się z łóżka.
-
Pojadę z Tobą – zadeklarował Robert – I
pojedziemy moim samochodem, bo ty nie jesteś w stanie.
Całą podróż do
szpitala przemilczeli. Napastnik nie raz chciał dodać otuchy przyjacielowi,
lecz nie wiedział co powiedzieć. Nie chciał czegoś palnąć i jeszcze bardziej
zdołować Wojtka.
Kiedy weszli
do szpitala, bramkarz od razu skierował się do informacji i spytał niską
brunetkę:
-
Przepraszam, gdzie mogę znaleźć Lenę Gutenberg? Miała wypadek… samochód wjechał
w przystanek..
- A tak,
tak. Przykro mi, ale jeszcze jest operowana. Sala operacyjna znajduje się na
czwartym piętrze. Tam – wskazała na automat – Może pan kupić wszelkie ochronne
rzeczy…
- Dziękuje –
oddalił się jak najszybciej, bo widział jak dziewczyna rozbiera go wzrokiem.
- Robert, ty
lepiej idź. Ta dziewczyna jest jakaś dziwna… Zaraz się wyda, że jesteśmy w
szpitalu – powiedział do przyjaciela, który razem z nim podszedł do automatu z
ochronną odzieżą.
- Nie
zostawię kumpla w potrzebie – uśmiechnął się Lewy, na co Wojtek odwdzięczył się
tym samym.
______
no i mamy ósemkę :) mam nadzieję, że się jakoś podoba... Musiałam coś popsuć żeby nie było tak słodko, no :D
Chciałam Was zaprosić na 6-odcinkowe(+ prolog i epilog) opowiadanie --> KLIK o Ibrahimie Afellayu ^^ gdzie lada chwila pojawi się prolog!
Pozdrawiam i do następnego :*
świetny rozdział :> bardzo krótki ale świetny :> Oczywiście nie podoba mi się to, że Lena została potrącona, wogóle to tak się nie kończy rozdziałów! Czekam na następny ;* Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńO fuck, dlaczego ?! "Jeden zeznał, że sprawczynią była brunetka, młoda… " mam dziwne wrażenie, że tą laską mogła być jakoś wcześniej związana z Wojtkiem, no ale nie wiem. Lewy dobry przyjaciel, nie zostawił Szczęsnego. : ) Rozdział świetny, ale jak dla mnie za krótki. Mam nadzieję, że z Leną wszystko będzie w porządku, czekam na nowy ! : ) xx
OdpowiedzUsuńLENA, NIE! T_T Jak mogłaś jej to zrobić? Jak mogłaś to zrobić Wojtusiowi? No jak? Ale wyjdzie z tego, nie?
OdpowiedzUsuńZnów Ibi? To ja idę :D
Jest świetne!! :* / 444-days-in-hell
OdpowiedzUsuńNieeeeeeeeeee T_T dlaczego przerwałaś w takim momencie?! xD Mam wrażenie, ze ta laska co ja potrąciła, to była Wojtka czy coś... No, ale zobaczymy ; *
OdpowiedzUsuńmam nadzieję, że z lena będzie wszystko w porządku, zastanawia mnie ta tajemnicza brunetka, ty niedobra, przerwac w takim momencie ;p Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńWypadek? No wiedziałam, że coś takiego wymyślisz żeby to jakoś popsuć :D ale co tam.. Lena wyzdrowieje i bedzie bardzo szczesliwa z Wojtusiem ;-) /// narvana
OdpowiedzUsuńJak to się stało, że nie wiedziałam o tym odcinku? :D
OdpowiedzUsuńKurde kto mógł Lenie zrobić coś takiego? Może jakaś była Wojtka, tak mi się wydaje ;d
Z Lewego jest prawdziwy przyjaciel, że tak pomaga Szczęsnemu ;d Mam nadzieję, że Lena jak najszybciej wyzdrowieje ^^
Lena! Jak to się mogło stać? Tak, zgadzam się z komentarzami powyżej. Lewy to prawdziwy przyjaciel w tym opowiadaniu. ;) Czekam na kolejny! ;D
OdpowiedzUsuńPozdrawiam. ;)
Jak mogłaś to zrobić i Lenie i Wojtkowi?? Hę? No ale dziewczyna wyjdzie ze szpitala i będą żyli razem długo i szczęśliwie? Prawda? Powiedz, że tak. PLIS Zapraszam do mnie. 3 rozdział http://przyjaznczycoswiecej.bloog.pl/
OdpowiedzUsuńMiśka
Zapraszam na kolejny rozdział http://przyjaznczycoswiecej.bloog.pl/
UsuńMiśka
o boże :c mam nadzieję, że Wojtuś się zaopiekuje Leną :> xoxo - cfcismylove.blogspot.pl .
OdpowiedzUsuńhttp://cfcismylove.blogspot.com/ zapraszam na 1 rozdział !
UsuńTo się porobiło... Mam nadzieję, że Lena z tego wyjdzie jak najszybciej. A Lewy jak przystało na prawdziwego przyjaciela, nie zostawił Wojtka. Czekam na kolejny rozdział
OdpowiedzUsuńWierzę, że Lena szybko wyzdrowieje, z takim wsparciem w Wojtku... Dobrze, że ktoś jej pomógł, to najważniejsze. A teraz może być już tylko lepiej, prawda?
OdpowiedzUsuńPrzy okazji zapraszam do siebie, nowy rozdział
Blog, świetny ciekawe jak dalej potoczą się losy Wojtka i Leny.
OdpowiedzUsuńhttp://uwierzmi.blogspot.com/ Zapraszam.
Insza, za mało dramaturgii w tym wypadku Leny, za szybkoooo! :D
OdpowiedzUsuńPomysł za to super, lecę czytać dziewiątkę :D
~ Kasia