sobota, 4 sierpnia 2012

Ósmy.

Na treningu Wojtek nie przykładał się zbytnio do wykonywanych ćwiczeń. Ba, nawet wziął na trening telefon co jest wręcz zakazane, a tylko po to  by móc pisać smsy ze swoją nową dziewczyną. Nie raz ona próbowała przerwać  rozmowę z uwagi na jego trening, na co on odpowiadał, że jego to i tak nie obchodzi, bo Smuda raczej nie zamierza go wpuścić na mecz z Czechami. Dziewczyna w tym momencie się poddawała i dalej z nim pisała. Nie mogła się skupić na pracy, którą dał jej przełożony, gdyż co chwila wybuchała śmiechem na cały swój pokój w którym pracowała.

Po skończeniu pracy, dziewczyna wyszła przed budynek z kilkoma teczkami, uśmiechnięta jak nigdy dotąd i udała się na przystanek autobusowy. Wyjęła telefon i zobaczyła która jest godzina. Stała tyłem kiedy w przystanek wjechał rozpędzony samochód. Lenie wypadły teczki i telefon. Leżała kilka metrów od roztrzaskanego przystanku. Była nie przytomna. Jakiś przechodzień podszedł do niej, sprawdził czy oddycha. Zadzwonił po pogotowie
- Chciałbym prosić o kartkę. Wypadek na Piwnej, samochód wjechał w przystanek i potrącił młoda kobietę… Puls ledwo wyczuwalny… - rozłączył się i czekał aż ambulans podjedzie.
Wszyscy ludzie patrzyli się z niedowierzaniem. Kierowca samochodu osobowego zbiegł z miejsca wypadku.
Po niespełna pięciu minutach, dziewczyna leżała  już w karetce podłączona do wszystkich aparatur sprawdzających ciśnienie, puls i tak dalej. Policjanci spisywali zeznania  przechodniów. Jeden zeznał, że sprawczynią była  brunetka, młoda… Nic więcej. Potrącona dziewczyna  po dziesięciu minutach była już na pogotowiu, gdzie lekarz oglądał każde doznane przez nią obrażenie, nawet te które były na twarzy… Była lekko porozcinana od szkła, które pękło jak samochód wjechał w przystanek. Decyzja była tylko jedna : operacja.

*
- Cholera, nie odpisuje, nie mogę się do niej dodzwonić … Coś się stało…- Wojtek chodził poddenerwowany po pokoju przyjaciela.
- Spokojnie, może  ma jakieś spotkanie i wyłączyła telefon? – Lewy próbował uspokoić bramkarza.
- Ale od sześciu godzin?! – wrzasnął Szczęsny po raz kolejny wybierając numer dziewczyny.
Usiadł na łóżku i twarz schował w dłoniach. Po chwili jego telefon zawibrował i włączył się dzwonek.
- Nieznany – mruknął i odebrał.
- Witam, tu aspirant  Paweł Szenger, zna pan Lenę Gutenberg? – spytał głos po drugiej stronie
- Tak, jestem jej chłopakiem – odpowiedział Wojtek.
- Pani Lena miała wypadek… Z panem kontaktowała się po raz ostatni…
- Matko, co się jej stało? – spytał łamanym głosem bramkarz
- Samochód wjechał w przystanek, na którym właśnie przebywała. Jest teraz w szpitalu na Mazurskiej
- Dziękuję bardzo – powiedział smutno i rozłączył się.
Robert spojrzał na niego pytająco.
- Miała wypadek, jadę do szpitala – powiedział bramkarz i szybko zerwał się z łóżka.
- Pojadę  z Tobą – zadeklarował Robert – I pojedziemy moim samochodem, bo ty nie jesteś w stanie.

Całą  podróż do szpitala przemilczeli. Napastnik nie raz chciał dodać otuchy przyjacielowi, lecz nie wiedział co powiedzieć. Nie chciał czegoś palnąć i jeszcze bardziej zdołować Wojtka.
Kiedy weszli do szpitala, bramkarz od razu skierował się do informacji i spytał niską brunetkę:
- Przepraszam, gdzie mogę znaleźć Lenę Gutenberg? Miała wypadek… samochód wjechał w przystanek..
- A tak, tak. Przykro mi, ale jeszcze jest operowana. Sala operacyjna znajduje się na czwartym piętrze. Tam – wskazała na automat – Może pan kupić wszelkie ochronne rzeczy…
- Dziękuje – oddalił się jak najszybciej, bo widział jak dziewczyna rozbiera go wzrokiem.
- Robert, ty lepiej idź. Ta dziewczyna jest jakaś dziwna… Zaraz się wyda, że jesteśmy w szpitalu – powiedział do przyjaciela, który razem z nim podszedł do automatu z ochronną odzieżą.
- Nie zostawię kumpla w potrzebie – uśmiechnął się Lewy, na co Wojtek odwdzięczył się tym samym.
______
no i mamy ósemkę :) mam nadzieję, że się jakoś podoba... Musiałam coś popsuć żeby nie było tak słodko, no :D
Chciałam Was zaprosić na 6-odcinkowe(+ prolog i epilog)  opowiadanie --> KLIK  o Ibrahimie Afellayu ^^ gdzie lada chwila pojawi się prolog!
Pozdrawiam i do następnego :*

17 komentarzy:

  1. świetny rozdział :> bardzo krótki ale świetny :> Oczywiście nie podoba mi się to, że Lena została potrącona, wogóle to tak się nie kończy rozdziałów! Czekam na następny ;* Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  2. O fuck, dlaczego ?! "Jeden zeznał, że sprawczynią była brunetka, młoda… " mam dziwne wrażenie, że tą laską mogła być jakoś wcześniej związana z Wojtkiem, no ale nie wiem. Lewy dobry przyjaciel, nie zostawił Szczęsnego. : ) Rozdział świetny, ale jak dla mnie za krótki. Mam nadzieję, że z Leną wszystko będzie w porządku, czekam na nowy ! : ) xx

    OdpowiedzUsuń
  3. LENA, NIE! T_T Jak mogłaś jej to zrobić? Jak mogłaś to zrobić Wojtusiowi? No jak? Ale wyjdzie z tego, nie?

    Znów Ibi? To ja idę :D

    OdpowiedzUsuń
  4. Jest świetne!! :* / 444-days-in-hell

    OdpowiedzUsuń
  5. Nieeeeeeeeeee T_T dlaczego przerwałaś w takim momencie?! xD Mam wrażenie, ze ta laska co ja potrąciła, to była Wojtka czy coś... No, ale zobaczymy ; *

    OdpowiedzUsuń
  6. mam nadzieję, że z lena będzie wszystko w porządku, zastanawia mnie ta tajemnicza brunetka, ty niedobra, przerwac w takim momencie ;p Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  7. Wypadek? No wiedziałam, że coś takiego wymyślisz żeby to jakoś popsuć :D ale co tam.. Lena wyzdrowieje i bedzie bardzo szczesliwa z Wojtusiem ;-) /// narvana

    OdpowiedzUsuń
  8. Jak to się stało, że nie wiedziałam o tym odcinku? :D
    Kurde kto mógł Lenie zrobić coś takiego? Może jakaś była Wojtka, tak mi się wydaje ;d
    Z Lewego jest prawdziwy przyjaciel, że tak pomaga Szczęsnemu ;d Mam nadzieję, że Lena jak najszybciej wyzdrowieje ^^

    OdpowiedzUsuń
  9. Lena! Jak to się mogło stać? Tak, zgadzam się z komentarzami powyżej. Lewy to prawdziwy przyjaciel w tym opowiadaniu. ;) Czekam na kolejny! ;D
    Pozdrawiam. ;)

    OdpowiedzUsuń
  10. Jak mogłaś to zrobić i Lenie i Wojtkowi?? Hę? No ale dziewczyna wyjdzie ze szpitala i będą żyli razem długo i szczęśliwie? Prawda? Powiedz, że tak. PLIS Zapraszam do mnie. 3 rozdział http://przyjaznczycoswiecej.bloog.pl/
    Miśka

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zapraszam na kolejny rozdział http://przyjaznczycoswiecej.bloog.pl/
      Miśka

      Usuń
  11. o boże :c mam nadzieję, że Wojtuś się zaopiekuje Leną :> xoxo - cfcismylove.blogspot.pl .

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. http://cfcismylove.blogspot.com/ zapraszam na 1 rozdział !

      Usuń
  12. To się porobiło... Mam nadzieję, że Lena z tego wyjdzie jak najszybciej. A Lewy jak przystało na prawdziwego przyjaciela, nie zostawił Wojtka. Czekam na kolejny rozdział

    OdpowiedzUsuń
  13. Wierzę, że Lena szybko wyzdrowieje, z takim wsparciem w Wojtku... Dobrze, że ktoś jej pomógł, to najważniejsze. A teraz może być już tylko lepiej, prawda?
    Przy okazji zapraszam do siebie, nowy rozdział

    OdpowiedzUsuń
  14. Blog, świetny ciekawe jak dalej potoczą się losy Wojtka i Leny.


    http://uwierzmi.blogspot.com/ Zapraszam.

    OdpowiedzUsuń
  15. Insza, za mało dramaturgii w tym wypadku Leny, za szybkoooo! :D
    Pomysł za to super, lecę czytać dziewiątkę :D
    ~ Kasia

    OdpowiedzUsuń