Po meczu
Lena czekała na Wojtka przy wyjściu ze stadionu. Z Klaudią się pożegnała zaraz po meczu , gdyż
szatynka śpieszyła się na autobus. Kiedy
zobaczyła, że wychodzi z kolegami, chciała się wycofać lecz on ją ujrzał
kątem oka, pożegnał się szybko z kolegami z drużyny i podbiegł do niej.
- Cześć –
przywitał się i pocałował w policzek. Za nimi już były krzyki, że Wojtek wyrwał
dziewczynę.
- Nie
przejmuj się nimi – powiedział do blondynki i machnął na nich ręką – Oni tak
zawsze – zaśmiał się.
Uśmiechnęła
się do niego. Nie wiedziała tak właściwie czemu na niego czekała.
- I jak tam
mecz? – spytał i popatrzał na nią.
-
Emocjonujący, nie powiem. Ale w sumie mogło być lepiej… Ale nie ma tego złego
co by na dobre nie wyszło. Jak wygracie z Czechami, to wyjście z grupy
gwarantowane! – odpowiedziała entuzjastycznie.
- Sądzę, że
nie zagram w tym ostatnim meczu – zaczął Szczęsny i spojrzał smutno na Lenę.
- Czemu?
- Tytoń się
sprawdza, a Smuda nie lubi robić zmian…
Więc będę siedział na ławce… Swoją drogą, chcesz bilet na ten ostatni mecz? –
spytał od razu zmieniając temat.
- A masz
jakieś na zbyciu? – w jej oczach dojrzał niepohamowaną radość
Przytaknął i
uśmiechnął się do niej.
- To
oczywiście, że chce! – w euforii przytuliła się do niego, stojąc na palcach.
Nie zdziwiło
go jej zachowanie. Zdecydowanie chciał się do niej przytulić. Po tak krótkiej
znajomości coś do niej czuł…
Również
objął ją w pasie.
- A właśnie
– zaczęła, odrywając się od niego – Jutro robię z Wami wszystkimi wywiad!
- Naprawdę?
To super! – zdecydowanie poprawiła mu humor.
Szli przed
siebie, gdzie ich nogi poniosą. Nie obchodziło ich to czy ktoś ich zobaczy czy
też nie. Rozmawiali ze sobą na przeróżne tematy. Czuli się w swoim towarzystwie
wręcz wybornie.
Kiedy doszli
do parku, dziewczyna przystanęła i spojrzała na Wojtka.
- Ja już się
w sumie muszę zbierać – zaczęła – Muszę jakoś się na jutro przygotować… -
zaśmiała się.
- To chodź,
odprowadzę cię do domu – zaproponował. Ona nawet nie próbowała mu się
sprzeciwiać, bardzo lubiła jego towarzystwo i chciała z nim spędzać jak
najwięcej czasu. Czemu? Zdecydowanie
coś do niego czuła.
Po niespełna
piętnastu minutach doszli pod jej dom.
- No to
tutaj mieszkam – spojrzała na niego i ręką pokazała małą kamieniczkę.
- Całkiem
fajna okolica. W centrum ale z dala od
hałasu…
- Zgadza
się. W takim razie, będę już lecieć. – znów na niego spojrzała i nie mogła
oderwać od niego wzroku. Stanęła na palcach, zarzuciła ręce na jego szyję i
pocałowała go.
On nie
protestował. Owszem, zdziwił się ale nie przerwał tego.
Po chwili
oderwała się od niego mówiąc ciche ‘ Przepraszam, to nie powinno się wydarzyć’
i odwróciła się do niego plecami i szła w kierunku domu.
On krzyknął:
- Czekaj! –
podbiegł do niej, a kiedy ona się odwróciła, wpił się w jej usta.
- To powinno
się zdarzyć i zdarzyło się w najodpowiedniejszym momencie – powiedział w
przerwie. Założył kosmyk jej opadających blond włosów i dalej całował
*
Kiedy
zamknęła drzwi do swojego domu, od razu wybrała numer Klaudii.
- Całowałam
się z nim – powiedziała szybko zanim dziewczyna powiedziała ‘halo’
- Mówiłam,
że coś z tego będzie! – szatynka zaśmiała się – I co dalej z tym zrobisz?
- Nie mam
pojęcia… Muszę z nim o tym pogadać. Jutro po wywiadzie to zrobię. –
odpowiedziała stanowczo
- To wtedy
pogadamy w redakcji, jak skończysz wywiad i wrócisz.
- Jasne, do
zobaczenia – pożegnała się i rozłączyła.
‘ Co ja narobiłam?
*
- Witam
wszystkich naszych zawodników! Jestem Lena Gutenberg – przedstawiła się dziewczyna,
patrząc na każdego z nich. – Jak czujecie się po wczorajszym meczu? – spytała
-Mogło być
lepiej – zaczął kapitan, Kuba Błaszczykowski.- Ale uważam, że daliśmy radę.
- Zgadza
się, remis z faworytami grupy. To marzenie chociażby Czechów, którzy z nimi
przegrali – zaśmiała się Lena.
Wojtek nic
się nie odzywał tylko patrzał na dziennikarkę jak zahipnotyzowany. Ona co jakiś
czas również na niego zerkała, kontynuując pytania.
- Panie
Smuda, czy planuje pan powrót Wojtka Szczęsnego na boisko? – spytała, patrząc
na selekcjonera polskiej kadry.
- Niestety,
nie znam jeszcze odpowiedzi na to pytanie. Jest to ciężkie i zapewne damy to do
wiadomości na godzinę przed rozpoczęciem meczu z Czechami.
- Jasne,
rozumiem. Panie Szczęsny, jak się panu kibicowało z trybun? – skierowała
się do bramkarza.
- Bardzo
ciężko – zaśmiał się – Ale co poradzę, że dostałem czerwoną kartkę? – tym razem
cała kadra wybuchła śmiechem.
Bawiła ich
ta sytuacja z meczu inauguracyjnym. Dwie czerwone kartki w jednym meczu, to
jednak tylko w meczu z Polską trafiają się takie rzeczy.
- Jak
uważacie, czy wygrana z Czechami jest realna?
-
Oczywiście, że tak – zaczął Lewandowski – Jesteśmy silną, młodą drużyną …
- Co prawda
nie najmłodszą, bo w tym przebili nas Niemcy, ale mamy pozytywne nastawienie –
dokończył kapitan drużyny z uśmiechem na ustach.
- Dziękuję
za wywiad i życzę powodzenia na meczu z Czechami – podziękowała każdemu
zawodnikowi. Żegnając się ze Szczęsnym, dała mu malutką karteczkę z napisem ‘ musimy pogadać’ i wyszła z
pomieszczenia.
______
no i mamy szóstkę. Trochę dłuższa niż reszta :)
Zapraszam do czytania innych moich opowiadań, które są u góry w pasku :) Encrucijada i Nubes sobre Barcelona (: tak, myślę czy ich też nie przenieść na blogspota...
Zmieniłam również nagłówek... ^.^ i dodałam bohaterów!
Do napisania za tydzień! :*
Podoba mi się!!! No i doszło pomiędzy Leną, a Wojtkiem do pierwszego pocałunku no i po chwili do drugiego. Oby tak dalej. Czekam na kolejny rozdział
OdpowiedzUsuńBardzo mi się podoba! *-*
OdpowiedzUsuńZaciekawiłaś mnie i to bardzo. Już się 7 nie mogę doczekać, ciekawe co też się tam przytrafi :D
swietny rozdzial :> pocalowali sie! Juhu!! ;) no i niech im nic nie odwali podczas tej rozmowy i zyja razem szczesliwie :> pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńsuper rozdział, już nie mogłam się go doczekać, mam nadzieję, że będzie z tego coś dużego, czekam na next:D
OdpowiedzUsuńzapraszam na http://razem-na-dobre-i-na-zle.blog.onet.pl/
ciekawa jestem, czy po tej rozmowie Lena nadal będzie mile widziana na meczu w Czechami :D no i wreszcie pocałunek, najwyższa pora!
OdpowiedzUsuńNo proszę i jednak sie pocałowali, milusio. Zapraszam do siebie na nowe rozdziały
OdpowiedzUsuńMam do ciebie pewną prośbę.Pisz częściej. Uzależniłam się od twoich opowiadań :) Zapraszam do mnie : http://przyjaznczycoswiecej.bloog.pl/
OdpowiedzUsuńMiśka
uuu, no ale teraz meczyk z Czechami, a na nim tak przyjemnie nie będzie -.- Pocałunek, miło <3 czekam na nexta i pozdrawiam! :D
OdpowiedzUsuńCAŁOWALI SIĘ! :D Tylko niech teraz tego nie spierniczą, bo coś mi się nie podoba ta karteczka i ta cała rozmowa. Ale może będzie dobrze, trzymam za nich kciuki! :)
OdpowiedzUsuńJaa, zrobiłam sobie małe zaległości, a tu już takie rzeczy! Jej, to całowanie to jednak w sumie duży krok w tej ich znajomości. Mam nadzieję, że jakoś im się poszczęści i mimo mediów, meczów i wgl będą szczęśliwi. Cieszę się, że są dłuższe odcinki ;PP
OdpowiedzUsuńPocałowali się, wyczuwam chemię. :D W sumie to już wcześniej ją czułam, ale teraz to już wgl. ;d Rozdział jest mega, czekam na nowy. Jestem ciekawa jak dalej potoczą się ich losy. : ) xxx
OdpowiedzUsuńW szoku byłam,kiedy się pocałowali. Ciekawe co dalej z tym fantem zrobią. Oby Lena albo Wojtek nie spieprzyli niczego. :) Pozdrawiam :))
OdpowiedzUsuńMoim zdaniem troszkę za szybko się to między nimi dzieje, nie ma takich momentów narastającego napięcia itd. xD
OdpowiedzUsuńI za krótki wywiad!
Ale jestem mega ciekawa co będzie dalej, zwłaszcza tej rozmowy :D
~ Kasia
Wiedziałam, że tak będzie! Całowanie itp :D haaaa :D w sumie od samego początku była między nimi chemia, więc nie jest wcale za wcześnie ;-)
OdpowiedzUsuń